Wraca mÄ Ĺź do domu i od progu woĹa do Ĺźony:
– Rozbieraj siÄ i do Ĺóşka!
Ĺťona nieco zdziwiona, 20 lat poĹźycia i nigdy siÄ tak nie zachowywaĹ…
Zaciekawiona wyskoczyĹa z fataĹaszkĂłw i do wyrka. MÄ Ĺź teĹź raz-dwa pozbyĹ siÄ ubrania, wskakuje do Ĺóşka, nakrywa ĹźonÄ i siebie koĹdrÄ , razem z gĹowami i pokazuje:
– Patrz! Zegarek kupiĹem! Fluorescencyjna tarcza!