Jak wk*rwić webmastera w 10 krokach

1. Ustaw domenę i hosting na serwerze jakiejś małej obskurnej firmy na zadupiu świata, gdzie nikt nie mówi ani po polsku ani po angielsku.

2. Z góry załóż, że firma, która wykonuje dla Ciebie stronę oferuje również pomoc w problemach związanych z obsługą kont email.

3. Wszystkie teksty wyślij na jakimś starym zwykłym papierze, ale nie napisane ręcznie. To ważne, żeby koleś, który to ma przepisać wiedział, że gdzieś musi być wersja elektroniczna.

4. Kiedy webmaster zapyta Cię o logo, daj mu starą wizytówkę, którą nosiłeś w portfelu przez ostatnie 3 lata.

5. Kiedy Cię spyta ?co chciałbyś samodzielnie zmieniać na stronie przez CMS?, odpowiedz ?wszystko!?. A gdy strona już jest gotowa wyślij mu wszystkie materiały mailem zamiast je wpisywać samemu.

6. Zapytaj go o wycenę absolutnie wszystkiego, np. ?Chciałbym wiedzieć ile będzie kosztowała strona ze sklepem i bez sklepu, z galerią i bez galerii?? itd. Spytaj absolutnie o wszystko!

7. Wyślij mu zarysy, szkice swoich pomysłów, każ mu je zastosować na stronie, potem wyślij jakieś poprawki? powtórz czynność kilka razy aż webmaster się całkowicie załamie i zacznie płakać w kąciku.

8. Chociaż nie wiesz wszystkiego o sieci (i to podkreślaj), nalegaj by web designer zrobił dokładnie to, czego chcesz zamiast tego co on uważa za najlepsze dla Ciebie.

9. W trakcie spotkań mów, że wszystkie teksty napiszesz dzisiaj wieczorem i wyślesz z samego rana. Następnie nie dawaj znaku życia przez kolejne 3 miesiące, a później zacznij dzwonić i pytaj ?Czy moja strona jest już zrobiona?!?

10. Powiedz mu, że potrzebujesz stronę podobną do YouTube, ale z funkjonalnością Facebook i prostotą Google. Oczywiście masz bardzo skromny budżet, a wycena projektu ma być na Twoim biurku jutro rano.

Bonus: Kiedy strona już będzie gotowa powiedz, że Twój bratanek zrobiłby to lepiej na swoim komputerze w piwnicy. I to w Wordzie!

 

homer