JarosĹaw Gowin ma od premiera ciche przyzwolenie na budowanie silnej pozycji grupy konserwatystĂłw w PO ? stwierdziĹ wczoraj Marek Sawicki z PSL i trudno nie przyznaÄ mu racji. Ăw byĹy minister rolnictwa moĹźe dziĹ pozwoliÄ sobie na nieuczestniczenie w medialnych grach koalicji. I mĂłwi to, z czego doskonale zdajÄ sobie sprawÄ politycy. Gowin dziaĹa w porozumieniu z Tuskiem, jest od niego caĹkowicie zaleĹźny i stanowi w polityce od lat jego jedyne oparcie. StÄ d róşne kompromitujÄ ce decyzje i gĹosowania ministra sprawiedliwoĹci ? to gra, w ktĂłrej granice serwilizmu wobec szefa sÄ pĹynne. MoĹźe to brzmi zbyt ostro dla tych, ktĂłrzy chcieliby siÄ ĹudziÄ, Ĺźe istnieje moĹźliwoĹÄ buntu jakiejĹ ?grupy konserwatywnej? w ramach PO i rozbicie partii rzÄ dzÄ cej. Gra polega na czymĹ innym. SĹabnÄ cej PO potrzebne jest powtĂłrzenie manewru sprzed lat, gdy lewica zostaĹa zmarginalizowana i podporzÄ dkowana Tuskowi przez wejĹcie do gry kontrolowanego przezeĹ Ruchu Palikota. DziĹ obĂłz wĹadzy na róşne sposoby prĂłbuje nie dopuĹciÄ do zwyciÄstwa rzeczywistej opozycji. OgĹoszono casting na Palikota prawicy. Giertych? Marcinkiewicz? Gowin? MoĹźe Kowal? RozstrzygniÄcie w najbliĹźszych miesiÄ cach.
ĹšrĂłdĹo: http://niezalezna.pl/38863-casting-na-palikota-prawicy