Drogi MÄĹźu!
PiszÄ do Ciebie ten list, aby powiedzieÄ, Ĺźe opuszczam CiÄ na dobre.
ByĹam dla Ciebie dobrÄ
kobietÄ
przez ostatnie siedem lat i nie otrzymaĹam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie byĹy dla mnie piekĹem. TwĂłj szef zadzwoniĹ do mnie i powiedziaĹ, Ĺźe rzuciĹeĹ dziĹ robotÄ. Ostatniego tygodnia wrĂłciĹeĹ do domu i nawet nie zauwaĹźyĹeĹ, Ĺźe mam nowÄ
fryzurÄ, piÄknie zrobione paznokcie, przygotowaĹam Twoje ulubione miÄso i mam na sobie nowÄ
, piÄknÄ
i kuszÄ
cÄ
bieliznÄ. PrzyszedĹeĹ sobie, zjadĹeĹ w dwie minuty, i poszedĹeĹ spaÄ zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mĂłwiĹeĹ mi teĹź, Ĺźe mnie kochasz czy czegoĹ podobnego. Zatem albo mnie zdradzaĹeĹ, albo nigdy nie kochaĹeĹ. Ale to juĹź niewaĹźne, poniewaĹź odchodzÄ.
P.S. JeĹźeli masz ochotÄ mnie szukaÄ, to nie rĂłb tego. TwĂłj BRAT i ja przeprowadziliĹmy siÄ razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniaĹe Ĺźycie!
Twoja ByĹa MaĹĹźonka.
*
Droga ByĹa MaĹĹźonko!
W Ĺźyciu nie spotkaĹo mnie nic wspanialszego niĹź TwĂłj list. To prawda, Ĺźe byliĹmy maĹĹźeĹstwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety byĹo Ci naprawdÄ daleko. ZauwaĹźyĹem kiedy obciÄĹaĹ wĹosy w ubiegĹym tygodniu i pierwszÄ
rzeczÄ
, ktĂłrÄ
pomyĹlaĹem byĹo „wyglÄ
dasz jak beznadziejny facet!”. Moja matka nauczyĹa mnie, Ĺźeby lepiej nie mĂłwiÄ nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieÄ czegoĹ miĹego. Kiedy przygotowywaĹaĹ moje ulubione miÄso, musiaĹaĹ pomyliÄ mnie z MOIM BRATEM, poniewaĹź zaprzestaĹem jedzenia wieprzowiny juĹź siedem lat temu. PoszedĹem sobie spaÄ, kiedy zobaczyĹem TwojÄ
nowÄ
bieliznÄ, poniewaĹź byĹa na niej jeszcze metka z cenÄ
. ModliĹem siÄ, Ĺźeby to byĹ przypadek, Ĺźe tego samego dnia, ktĂłrego rano poĹźyczyĹem mojemu bratu dwieĹcie zĹotych, Twoja bielizna miaĹa na metce 199,99 zĹ. Po tym wszystkim nadal CiÄ kochaĹem i czuĹem, Ĺźe jeszcze moĹźemy to naprawiÄ. Zatem kiedy zorientowaĹem siÄ, Ĺźe wĹaĹnie wygraĹem w totka dziesiÄÄ milionĂłw, rzuciĹem robotÄ i zakupiĹem dwa bilety na JamajkÄ. Kiedy jednak przyszedĹem do domu, Ciebie juĹź nie byĹo. Jak sÄ
dzÄ, wszystko to staĹo siÄ nie bez powodu. Mam nadziejÄ, Ĺźe wĹaĹnie uĹoĹźyĹaĹ sobie Ĺźycie, tak jak zawsze chciaĹaĹ. MĂłj prawnik powiedziaĹ, Ĺźe list, ktĂłry do mnie napisaĹaĹ jest wystarczajÄ
cym powodem, aby orzec rozwĂłd z Twojej winy i nie dzieliÄ majÄ
tku. Zatem trzymaj siÄ.
P.S. Nie wiem czy ci mĂłwiĹem, Ĺźe mĂłj brat Karol urodziĹ siÄ jako Karolina. Mam nadziejÄ, Ĺźe to jednak nie problem.
Podpisano – Bogaty i Wolny ByĹy MÄ
Ĺź!