Kontrola umysĹu czy teĹź pranie mĂłzgu to pojÄcia, ktĂłre kojarzÄ siÄ przede wszystkim z metodami stosowanymi przez sekty religijne, totalitarne systemy bÄ dĹş tajne sĹuĹźby wojskowe. Innymi sĹowy kojarzÄ siÄ ze Ĺwiatem ludzi. MaĹo kto jednak zdaje sobie sprawÄ, Ĺźe techniki te praktykowane sÄ rĂłwnieĹź przez róşnego rodzaju pasoĹźyty. Co wiÄcej, sztukÄ kontroli umysĹu opanowaĹy one w tak fascynujÄ cy i przeraĹźajÄ cy zarazem sposĂłb, Ĺźe ludzkie spsoby psychomanipulacji wydajÄ siÄ przy tym po prostu trywialne.
Oto niezwykĹe przykĹady pasoĹźytĂłw, ktĂłre sterujÄ zachowaniem swoich gospodarzy, aby osiÄ gnÄ Ä poĹźÄ dane korzyĹci.
Toxoplasma gondii
fot. via motherboard.vice.com
Toxoplasma gondii to pospolity pierwotniak, o ktĂłrym od swoich lekarzy mogĹy sĹyszeÄ kobiety w ciÄ Ĺźy. WywoĹuje on bowiem chorobÄ zwanÄ toksoplazmozÄ , ktĂłra jest bardzo niebezpieczna dla pĹodu. ChoÄ pasoĹźyt ten moĹźe wystÄpowaÄ u wszystkich gatunkĂłw ssakĂłw oraz ptakĂłw, to jednak jego ostatecznym Ĺźywicielem jest kot. Tylko w przewodzie pokarmowym kota moĹźe siÄ on rozmnaĹźaÄ, dlatego kiedy jako mĹody osobnik zostanie stamtÄ d wraz z kaĹem wydalony, stosuje później specjalnÄ technikÄ, aby powrĂłciÄ do kota i zamknÄ Ä swĂłj cykl Ĺźyciowy.
Jak wiadomo, koty polujÄ na maĹe gryzonie, zwĹaszcza myszy, ktĂłre majÄ genetycznie zakodowany strach przed kotami i unikajÄ terenĂłw znaczonych kocim moczem. Kiedy jednak mysz zostanie zaraĹźona pasoĹźytem, jej zachowanie zmienia siÄ diametralnie ? nie doĹÄ, Ĺźe nie odczuwa strachu przed swoim naturalnym wrogiem, to w dodatku zapach kociego moczu jest dla niej wrÄcz pociÄ gajÄ cy. Wszystko dlatego, Ĺźe T.gondii przeprogramowuje dziaĹanie jej mĂłzgu, aby staĹa siÄ Ĺatwiejsza do upolowania, a tym samym umoĹźliwiĹa pasoĹźytowi powrĂłt do swojego ostatecznego Ĺźywiciela. Co ciekawe, caĹa ta manipulacja jest przy tym niesamowicie precyzyjna, poniewaĹź wszystkie inne reakcje lÄkowe zaraĹźonej myszy dziaĹajÄ prawidĹowo ? przestaje siÄ ona baÄ jedynie kotĂłw.
Do niedawna sÄ dzono, Ĺźe T.gondii wpĹywa jedynie na zachowanie gryzoni. Coraz wiÄcej jest jednak naukowcĂłw, ktĂłrzy twierdzÄ , iĹź kontrola umysĹu stosowana przez te pierwotniaki moĹźe rĂłwnieĹź dotyczyÄ czĹowieka, wywoĹujÄ c u zakaĹźonej osoby róşnego rodzaju objawy: od spowolnionego czasu reakcji aĹź po schizofreniÄ i skĹonnoĹci samobĂłjcze. Badania nad tym zagadnieniem ciÄ gle trwajÄ .
Hymenoepimecis argyraphaga
fot. via hypescience.com
Hymenoepimecis argyraphaga to gatunek tropikalnej pszczoĹy, ktĂłra wystÄpuje na terenie Kostaryki, i ktĂłra do swoich celĂłw wykorzystuje pajÄ ka z gatunku Plesiometa argyra. Kiedy przychodzi czas rozmnaĹźania, samica pszczoĹy znajduje pajÄ ka i chwilowo go paraliĹźuje, aby zĹoĹźyÄ na jego odwĹoku jajo. Z jaja wykluwa siÄ larwa, ktĂłra przez nastÄpnych kilka tygodni tkwi przyczepiona do odwĹoka pajÄ ka i Ĺźywi siÄ jego krwiÄ . W tym czasie jak gdyby nigdy nic pajÄ k prowadzi swĂłj normalny Ĺźywot, tkajÄ c sieci i polujÄ c na insekty.
W koĹcu jednak dobrze nakarmiona larwa gotowa jest, aby przejĹÄ w stadium poczwarki. Jest to zarazem moment, w ktĂłrym zmienia ona zachowanie pajÄ ka. Otóş wstrzykuje mu ona substancjÄ chemicznÄ , ktĂłra sprawia, Ĺźe pajÄ k zaczyna tkaÄ zupeĹnie innÄ sieÄ niĹź na co dzieĹ ? opartÄ na innym wzorze, mocniejszÄ i zaprojektowanÄ dokĹadnie tak, aby mogĹa ona utrzymaÄ ciÄĹźki kokon pasoĹźyta. Kiedy pajÄczyna jest juĹź gotowa, larwa zabija jej twĂłrcÄ przy uĹźyciu trucizny, a nastÄpnie tworzy na Ĺrodku sieci wspomniany kokon, w ktĂłrym zwisa sobie spokojnie do momentu, aĹź jej cykl przepoczwarzania siÄ w dojrzaĹÄ pszczoĹÄ dobiegnie koĹca.
Spinochordodes tellinii
fot. via Wikimedia Commons
Konik polny, jak sama nazwa wskazuje, to zwierzÄ lÄ dowe i wody zdecydowanie unika, poniewaĹź po prostu nie umie pĹywaÄ. Jednak kontrola umysĹu, jakiej zostaje poddany w momencie, gdy zainfekuje go nitkowiec z gatunku Spinochordodes tellinii, zabija w nim instynkt samozachowawczy i zmienia jego stosunek do wody o 180°. PasoĹźyt ten bowiem rozmnaĹźa siÄ tylko i wyĹÄ cznie w wodzie. Kiedy wiÄc jako larwa dostanie siÄ do organizmu konika polnego bÄ dĹş innego przedstawiciela szaraĹczakĂłw, i kiedy rozwinie siÄ tam na tyle, aby mĂłc siÄ rozmnaĹźaÄ, to w jakiĹ dziwny i niewyjaĹniony sposĂłb sprawia, Ĺźe jego gospodarz zaczyna szukaÄ najbliĹźszego zbiornika wodnego, po czym wskakuje do niego na pewnÄ ĹmierÄ. PasoĹźyt opuszcza wtedy ciaĹo insekta i sam z kolei zaczyna szukaÄ partnera seksualnego, aby doprowadziÄ do reprodukcji i dopeĹniÄ Ĺźyciowego cyklu. Co ciekawe, w momencie opuszczenia ciaĹa swojego gospodarza bywa od niego nawet kilka razy dĹuĹźszy.
Ophiocordyceps unilateralis
fot. via Wikimedia Commons
Ophiocordyceps unilateralis to wystÄpujÄ cy w tropikalnych lasach grzyb, ktĂłry praniu mĂłzgu poddaje mrĂłwki z gatunku Camponotus leonardi. MrĂłwki te ĹźyjÄ na co dzieĹ w koloniach wysoko na drzewach, gdzie pracujÄ dla swojej spoĹecznoĹci. Kiedy jednak do ich organizmu dostanÄ siÄ zarodniki grzyba, zaczynajÄ pracowaÄ dla pasoĹźyta, zamieniajÄ c siÄ w kontrolowane przez niego, bezwĹadne zombie. Zainfekowana mrĂłwka opuszcza swojÄ koloniÄ i zmierza dokĹadnie do takiego miejsca, w ktĂłrym grzyb ma najlepsze warunki do rozmnaĹźania, czyli na spodnie czÄĹci liĹci znajdujÄ cych siÄ kilkadziesiÄ t centymetrĂłw nad ziemiÄ i skierowanych ku pĂłĹnocnemu-zachodowi. Po dotarciu na miejsce mrĂłwka z olbrzymiÄ siĹÄ wczepia siÄ szczÄkami w gĹĂłwny nerw liĹcia i zostaje przez swojego oprawcÄ uĹmiercona, ale w taki sposĂłb, Ĺźe jej miÄĹnie szczÄki pozostajÄ nienaruszone i moĹźe ona dalej twiÄ wgryziona w liĹÄ. Grzyb rozija siÄ wtedy w jej wnÄtrzu, a kiedy jest gotowy do reprodukcji, zaczyna wyrastaÄ z gĹowy mrĂłwki i rozsiewaÄ zarodniki.
Glyptapanteles
fot. JosÊ Lino-Neto/Wikimedia Commons
Glyptapanteles to kolejny gatunek pasoĹźytniczej pszczoĹy, ktĂłra swoim Ĺźywicielem potrafi manipulowaÄ wyjÄ tkowo perfidnie. WystÄpuje ona w Ameryce Ĺrodkowej i PĂłĹnocnej, a jej ofiarami padajÄ gÄ sienice niektĂłrych gatunkĂłw ciem.
Cykl zaczyna siÄ w taki sposĂłb, Ĺźe samica pszczoĹy skĹada kilkadziesiÄ t jaj wewnÄ trz zaatakowanej gÄ sienicy. Z jaj wykluwajÄ siÄ larwy, ktĂłre wyjadajÄ wnÄtrznoĹci swojego Ĺźywiciela i stopniowo siÄ rozwijajÄ . Po pewnym czasie przegryzajÄ siÄ przez oskĂłrek ciÄ gle Ĺźywej gÄ sienicy, wychodzÄ na zewnÄ trz i przytwierdzajÄ siÄ do najbliĹźszej gaĹÄ zki lub liĹcia, gdzie tworzÄ kokony, w ktĂłrych bÄdÄ siÄ dalej przepoczwarzaÄ.
W tym momencie nastÄpuje coĹ dziwnego. GÄ sienica, zamiast odejĹÄ w swojÄ stronÄ, zostaje przy kokonach i zaczyna siÄ zachowywaÄ niczym ich ochroniarz ? kiedy tylko zbliĹźy siÄ jakiĹ drapieĹźnik, gwaĹtownie wywija dookoĹa swoim ciaĹem, aby go uderzyÄ lub odstraszyÄ. Co sprawia, Ĺźe tak siÄ dzieje? Otóş okazuje siÄ, Ĺźe wewnÄ trz gÄ sienicy zawsze pozostaje jedna lub dwie larwy, ktĂłre w jakiĹ tajemniczy sposĂłb sterujÄ niÄ tak, aby chroniĹa ich rodzeĹstwo.
Kiedy z kokonĂłw wyfrunÄ dojrzaĹe pszczoĹy, zarĂłwno gÄ sienica, jak i pozostajÄ ce w niej larwy umierajÄ .
